Tu cierpieli i ginęli
Treść
Klub Historyczny im. Armii Krajowej w Augustowie zachęca mieszkańców, by w święto Żołnierzy Wyklętych zapalili znicze przy tzw. Domu Turka. W katowni NKWD i UB torturowano i mordowano żołnierzy podziemia niepodległościowego. Również tych ujętych w obławie augustowskiej.
Wiele dawnych katowni komunistycznej bezpieki zostało zniszczonych, inne są zapomniane. Tego smutnego losu, dzięki zawziętej batalii organizacji patriotycznych, udało się na razie uniknąć Domowi Turka. 1 kwietnia 2011 r. wpisano go do rejestru zabytków. Klub Historyczny im. Armii Krajowej w Augustowie, Związek Sybiraków, Związek Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej 1945 oraz Światowy Związek Żołnierzy AK wspólnie deklarują chęć utworzenia w nim szczególnego muzeum. - Chcielibyśmy, by powstało tu pierwsze w Polsce muzeum, które pokazywałoby głównie komunistyczny terror okresu powojennego. W tej dawnej ubeckiej katowni można by pokazać pomieszczenia, w których dokonywano krwawych przesłuchań. Można by to zrobić w żywej nowoczesnej konwencji, tak jak robi się to w Muzeum Powstania Warszawskiego - mówi Danuta Kaszlej, historyk, prezes klubu im. Armii Krajowej. Władze samorządowe Augustowa popierają ten pomysł. Kilka razy proponowały prywatnemu właścicielowi odkupienie całej posesji lub zamianę na inną nieruchomość. Przedsiębiorca wszystkie oferty na razie odrzuca.
Dom na początku 1940 r. przejął Ludowy Komisariat Spraw Wewnętrznych ZSRR (NKWD). Tam właśnie do czerwca 1941 r. (gdy Rosjanie zostali wyparci z Augustowa przez Niemców) więziono przeciwników okupacyjnej sowieckiej władzy. Stamtąd też NKWD kierowało trzema kolejnymi deportacjami mieszkańców ziemi augustowskiej w głąb Rosji. NKWD powróciło do obiektu jesienią 1944 r., a w styczniu 1945 r. usytuowało w nim tworzony według sowieckich wzorców powiatowy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego, przejmujący stopniowo od Rosjan odpowiedzialność za zwalczanie ruchu niepodległościowego. W lipcu 1945 r. jego funkcjonariusze udzielili pomocy służbom sowieckim w przeprowadzeniu obławy augustowskiej i pacyfikacji, mających zlikwidować podziemie niepodległościowe. Po wojnie w budynku funkcjonariusze UB dokonywali bardzo krwawych, często ze skutkiem śmiertelnym przesłuchań żołnierzy Armii Krajowej. Śledztwo w sprawie zbrodni komunistycznych popełnionych w Domu Turka prowadzi Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Białymstoku.
Adam Białous, Białystok
Nasz Dziennik Czwartek, 1 marca 2012, Nr 51 (4286)
Autor: au