Premie zamiast autostrad
Treść
Opozycja domaga się wyjaśnień, kto, za co i dlaczego w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad dostał premię w związku z budową autostrady A2. A także informacji rządu na ten temat podczas następnego posiedzenia Sejmu.
Autostrada A2, której gotowość rząd Platformy Obywatelskiej obiecywał na Euro 2012, nie zostanie przed mistrzostwami Europy ukończona. Mimo to premią uznaniową w kwocie 64 tys. zł podzieliło się sześciu pracowników Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad odpowiedzialnych za nadzór nad budową autostrady A2. GDDKiA poinformowała, że premię przyznano osobom, które są niezwykle zaangażowane w nadzór nad tą inwestycją.
Choć autostradę A2, pozwalającą łatwiej dojechać z Łodzi do Warszawy, rząd Platformy Obywatelskiej obiecywał oddać do użytku przed Euro 2012, to już od dawna wiadomo, że przed mistrzostwami Europy nie będzie ona gotowa. Minister transportu Sławomir Nowak zapowiadał natomiast, iż jest możliwe doprowadzenie do przejezdności dla samochodów placu budowy autostrady. To jednak zależy od stanu prac na odcinku C Stryków - Konotopa, gdzie stan prac jest najmniej zaawansowany.
Objazd przez Czechy
Jako alternatywę dla przejazdu trasą autostrady minister Nowak przygotowuje plan objazdów. Doniesienia o przyznaniu premii pracownikom GDDKiA w związku z nadzorowaniem przez nich budowy opóźnionej - w stosunku do wcześniejszych zapowiedzi - autostrady zbulwersowały opozycję. Solidarna Polska domaga się, aby na następnym posiedzeniu Sejmu, w ramach informacji bieżącej, rząd poinformował posłów o okolicznościach wypłaty premii. - To jest coś absolutnie niesamowitego. Otóż osoby, które nadzorowały te oto przedsięwzięcia, popsuły wszystko, co dało się popsuć. Najpierw w zły sposób nadzorowały przygotowanie specyfikacji przetargu. Potem był kontrowersyjny wybór firm, które w ostateczności upadły. Następnie fatalnie nadzorowały budowę tych dróg, bo ich jakość już przed oddaniem budzi kontrowersje - powiedział rzecznik Solidarnej Polski Patryk Jaki. Poseł ocenił, że minister Nowak zdaje się nie widzieć w tym wielkiego problemu, bo autostrada A2 "jest prawie przejezdna". - Bo przecież - jak tłumaczył to pan minister - najpierw na 7 kilometrów wjedziemy na autostradę A2, potem na 8 kilometrów zjedziemy na drogę krajową, potem na 33 kilometry zjedziemy na drogę gminną, potem 40 kilometrów drogą polną, znów zjeżdżamy na A2, no i prawie autostrada jest przejezdna. (...) Gratulujemy Platformie Obywatelskiej - dodał Jaki.
Wyjaśnienia okoliczności przyznania premii oczekuje od ministra Nowaka Prawo i Sprawiedliwość. Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak poinformował, że do marszałek Sejmu Ewy Kopacz trafił już wniosek PiS w sprawie poszerzenia porządku obrad następnego posiedzenia Sejmu o informację rządu w sprawie stanu przygotowań infrastruktury drogowej, kolejowej i lotniczej w związku z Euro 2012. - Kiedy przyjadą do nas kibice z Europy czy z innych części świata, będą być może zdziwieni tym, że Polska przypomina księżyc - ocenił Błaszczak, odnosząc się do rozgrzebanych inwestycji drogowych, których ukończenie przed Euro zapowiadał rząd Tuska. Błaszczak ocenił, że minister Nowak się nie sprawdził. - To jest katastrofa, jedna wielka porażka, kompromitacja dla naszego kraju przed mistrzostwami Europy w piłce nożnej - dodał szef klubu PiS. Rzecznik Platformy Obywatelskiej Paweł Olszewski przyznał, iż jeżeli chodzi o inwestycje drogowe, to nie wszystko się udało. Ale od sukcesu rząd Platformy zdaje się dzielić jedynie 20 kilometrów. - Chcielibyśmy wszyscy, jeśli chodzi o inwestycje drogowe, aby były one zrealizowane w 100 proc., ale pragnę zwrócić uwagę, że zdecydowana większość dróg i autostrad, które były zapowiadane, została zrealizowana. A jeśli mówimy o A2 - ten odcinek, który jest zagrożony, to jest odcinek 20-kilometrowy. Na całej długości A2 jest zrealizowana - powiedział Olszewski. Zaznaczył, że jeśli nie przed Euro, to "niezwłocznie po Euro będzie to zrobione".
Artur Kowalski
Nasz Dziennik Czwartek, 17 maja 2012, Nr 114 (4349)
Autor: au