Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Lifting czerwonoarmistów

Treść

Władze Nowego Sącza zamiast wykonać uchwałę rady miasta i usunąć z centrum pomnik Armii Czerwonej, chcą go tylko "unieszkodliwić". Na półśrodki nie zgadzają się organizacje patriotyczne

Przygotowany przez Urząd Miasta Nowy Sącz projekt konserwatorski dla pomnika ku czci żołnierzy Armii Czerwonej opiera się na zmianach detali monumentu. To usunięcie z płaskorzeźby żołnierzy z napisem "ZA NASZU SOWIETSKUJU RODINU" i zastąpienie jej napisem "GRÓB ŻOŁNIERZY ARMII CZERWONEJ POLEGŁYCH W STYCZNIU 1945 ROKU". Projekt zakłada też wykonanie nowej granitowej tablicy nagrobnej z nazwiskami pochowanych pod pomnikiem żołnierzy. Pomysł zyskał już akceptację Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego oraz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa i w ocenie wojewody małopolskiego Jerzego Millera może zostać zrealizowany.
Problem w tym, że już 25 lutego 1992 roku Rada Miasta Nowy Sącz zadecydowała o usunięciu pomnika Armii Czerwonej znajdującego się na jednej z głównych arterii miasta. Jednak do tej pory żaden z włodarzy miasta nie miał na tyle odwagi, by uchwałę wykonać. Co więcej, nie ma też sposobu, by ją wyegzekwować, bo jak zaznaczył w swoim stanowisku przekazanym Porozumieniu Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie Jerzy Miller - wojewoda nie posiada w tym zakresie kompetencji.
Jednak POKiN nie interesuje wykonanie liftingu pomnika Armii Czerwonej i zaznacza, że nie ustanie w swoich staraniach zmierzających do usunięcia monumentu z centrum miasta i przeniesienia zbiorowej mogiły żołnierzy na cmentarz komunalny, gdzie polegli znajdą godne miejsce spoczynku. - Nie rozumiem uporu prezydenta Ryszarda Nowaka. Przecież jeśli z pomnika zdejmie się gwiazdę czy inne insygnia, to dalej pozostanie to pomnik żołnierzy Armii Czerwonej. Nam chodzi o to, by w Nowym Sączu zrobić to, co udało się nam w Krakowie, tzn. przenieść groby czerwonoarmistów na cmentarz komunalny, a pomnik razem z nimi. A jeśli nie, to go rozebrać. Z pewnością nie można robić z tego pomnika jakiegoś innego pomnika - zaznacza dr Jerzy Bukowski, rzecznik POKiN. W jego ocenie, niezrozumiałe są próby przerzucania rozwiązania problemu między samorządem a urzędem wojewódzkim, bo inicjatywa w tej sprawie powinna należeć do władz miasta, które mając w ręku uchwałę rady, w przypadku problemów związanych z przeniesieniem mogił winny wystąpić do wojewody i wypracować wspólne rozwiązanie. - W obecnym kształcie sprawa pomnika pozostaje dla nas nierozstrzygnięta i jako POKiN nadal domagamy się spotkania z wojewodą, prezydentem Nowego Sącza i przewodniczącym rady miasta. Chcielibyśmy, aby spotkanie miało charakter otwarty - dodaje Bukowski. Nowosądecki pomnik czerwonoarmistów został postawiony na rozkaz dowództwa politycznego 4. Frontu Ukraińskiego w grudniu 1945 roku. O tym, że pomysł nie zyskał aprobaty lokalnej ludności, świadczy fakt, że niedługo po wzniesieniu monument został wysadzony przez żołnierzy podziemia niepodległościowego, a następnie komuniści wymusili na mieszkańcach jego odbudowę.

Marcin Austyn

Nasz Dziennik Czwartek, 21 czerwca 2012, Nr 143 (4378)

Autor: au