Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Kontrole po katastrofie

Treść

Najwyższa Izba Kontroli zapowiedziała, że jeszcze w tym roku przeprowadzi kontrolę stanu bezpieczeństwa na kolei. Podczas posiedzenia sejmowej Komisji Infrastruktury poświęconego informacji ministra transportu o bezpieczeństwie na kolei, o ministerialnym zleceniu badania procedur bezpieczeństwa poinformował minister Sławomir Nowak.

NIK poinformowała wczoraj sejmową Komisję Infrastruktury, iż będzie chciała skontrolować m.in. Urząd Transportu Kolejowego, kolejowych przewoźników i zarządców linii kolejowych. Kontrolę - procedur bezpieczeństwa - zarządził też minister transportu Sławomir Nowak. Wszczynane i zapowiadane teraz kontrole bezpieczeństwa to konsekwencja katastrofy kolejowej pod Szczekocinami. Minister Nowak zapewnił też posłów, iż jest w stanie wykorzystać wszystkie pieniądze, które z funduszy unijnych przypadają nam na inwestycje kolejowe. - Gwarantuję wszystkim państwu, że środki zaplanowane na inwestycje w koleje zostaną skonsumowane - mówił Nowak. Zaznaczył, iż jest także w stanie wydać 1,2 mld euro funduszy, o których przesunięcie z wydatków na kolej na wydatki drogowe wystąpił rząd do Komisji Europejskiej. - Jestem zdania, że jeżeli nawet Komisja Europejska zwróci te pieniądze czy nie zgodzi się na przesunięcie 1,2 mld z alokacji kolejowej na drogową (...), jeżeli nie będzie takiej zgody, to i tak my te środki skutecznie wydatkujemy z pożytkiem dla kolei. (...) Cztery programy - taborowy, przejazdowy, rozjazdowy i rewitalizacyjny - konsumuje 1,2 mld euro z ewentualnego powrotu 1,2 mld na koleje i konsumuje wszystkie oszczędności przetargowe, które powstały. Konsekwentnie otwieramy i będziemy otwierali następne postępowania przetargowe. Nie ma ryzyka, że minister finansów cokolwiek odmawia finansowania - zapewniał Komisję Infrastruktury minister transportu. Zaznaczył, iż liczy na szybką decyzję Komisji Europejskiej w tej sprawie. - Decyzja powinna zapaść, moim zdaniem, w najbliższych 3-4 tygodniach - dodał. Nowak odniósł się także do zarzutów posłów opozycji zaniepokojonych sytuacją w Urzędzie Transportu Kolejowego, nadzorującego kwestie bezpieczeństwa na kolei. Na początku roku minister transportu odwołał prezesa UTK, a obowiązki szefa przejął tymczasowo wiceprezes Urzędu. Nowak tłumaczył, iż nie akceptował działalności prezesa, który z pominięciem drogi służbowej - a więc samego ministra - "w rozmowach kuluarowych" poszukiwał sposobów na pozyskanie środków na funkcjonowanie Urzędu. Nowak wyjaśniał, iż jeżeli uzna, że UTK będzie faktycznie niezbędne dodatkowe 18 mln zł, to będzie o nie występował. Zapowiedział również, że zostanie ogłoszony konkurs na nowego szefa UTK. Nad informacją rządu na temat stanu bezpieczeństwa obywateli w transporcie kolejowym oraz powodów opóźniających się inwestycji drogowych i kolejowych będzie dziś wieczorem debatował Sejm.

Artur Kowalski

Nasz Dziennik Czwartek, 15 marca 2012, Nr 63 (4298)

Autor: au