Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Konsultacje urojone

Treść

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji prowadzi konsultacje społeczne w sprawie uzupełnienia pierwszego multipleksu cyfrowego. Ale prowadzi je tak, żeby do biura Rady wpłynęło jak najmniej odpowiedzi. Konsultacje mogą więc okazać się totalną fikcją. Szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji ogłosił je pod koniec marca, potrwają do 2 lipca. Ma to związek z tym, że cztery miejsca na pierwszym multipleksie zwolni w 2014 r. TVP i pod koniec roku Krajowa Rada ma rozstrzygnąć, które stacje telewizyjne je zajmą. Polacy mieliby więc wypowiedzieć się, jakie programy chcieliby oglądać. O jedno z tych miejsc będzie mogła starać się także Telewizja Trwam, której wniosek o koncesję na MUX-1 w tamtym roku KRRiT, niestety, odrzuciła. Stacja ma poparcie ponad 2 mln osób, które podpisały się pod protestami przeciwko dyskryminacji Telewizji Trwam, co jak najbardziej pasuje do terminu społecznych konsultacji.
Fikcja konsultacji ogłoszonych przez Dworaka niepokoi posłów z sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu. Parlamentarzyści pytali o nie wczoraj szefa Krajowej Rady nie bez powodu, bo jak zauważył poseł Andrzej Jaworski (PiS), trudno inicjatywę KRRiT uznać za wiarygodną, skoro nie ma nawet ich regulaminu, który Rada powinna opublikować, jeśli działałaby zgodnie z prawem. - Czy to są tak naprawdę konsultacje społeczne? - dopytywał Jaworski. - Osoba, która się zgłasza, ma prawo wiedzieć, czy będzie wysłuchana, czy dostanie odpowiedź. Nie wiemy, co się będzie z tym działo - wskazywał Dworak. - Krajowej Rady nie dotyczą te regulacje, bo to nie jest konsultacja społeczna, tylko rynkowa, która się kieruje innymi zasadami - mówił przewodniczący KRRiT, wzbudzając niemałe zdumienie wśród uczestników posiedzenia komisji. Wszak od początku była mowa o konsultacjach społecznych, taki termin jest zawarty w oficjalnym piśmie w tej sprawie. Co więcej, sam Dworak mówił, że zazwyczaj takie konsultacje są prowadzone między Radą a nadawcami, teraz jednak postanowiono je poszerzyć o widzów. I już samo to wskazuje, że mamy do czynienia z "konsultacjami społecznymi". Teraz szef Rady próbuje się z tego wycofywać. Posłowie obawiają się, że KRRiT zależy na tym, aby napłynęło jak najmniej opinii na temat zawartości MUX-1, tak jak w poprzednich konsultacjach, gdy Rada dostawała z całego kraju po kilkadziesiąt odpowiedzi. Tak było choćby przy konsultacji "w sprawie potrzeb i oczekiwań klientów wobec pakietowania programów przez operatorów rozprowadzających programy telewizyjne", gdy Krajowa Rada dostała aż... 37 odpowiedzi. Rada wprowadziła też ograniczenie, że odpowiedzi mogą być wysyłane wyłącznie drogą e-mailową, co zawęża krąg uczestników konsultacji.
Posłowie krytykowali wczoraj Jana Dworaka za to, że nie zależy mu na rozpropagowaniu informacji o konsultacjach. Pytali m.in., czy będą organizowane spotkania w gminach i powiatach, co byłoby znakomitą formą zapytania społeczeństwa o opinię na temat uzupełnienia pierwszego multipleksu. Dworak nie ma sobie jednak nic do zarzucenia. Przekonywał, że informacje o konsultacjach ukazały się w mediach, więc społeczeństwo zostało o nich poinformowane.
Przy okazji przewodniczący Krajowej Rady zaatakował "Nasz Dziennik". - Nic nie stoi na przeszkodzie, aby "Nasz Dziennik" napisał szeroki artykuł o tych konsultacjach, nie ma powodu, żeby o tym nie donosić - powiedział, sugerując, jakoby na naszych łamach nie było informacji o konsultacjach. Co oczywiście jest nieprawdą. Czyżby Dworak na innych chciał zwalić winę za to, że nie przywiązuje wagi do tej kwestii?
Zresztą o tym, jak KRRiT i Platforma Obywatelska traktują stronę społeczną, najlepiej świadczy to, że odmówiono prawa do zabrania głosu o. Tadeuszowi Rydzykowi CSsR, dyrektorowi Radia Maryja. Przewodnicząca komisji Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO) odrzuciła wniosek posłów PiS w tej sprawie, choć na poprzednich posiedzeniach komisji z większymi lub mniejszymi oporami, ale jednak gościom komisji udzielano głosu. - Chodzi o nadawcę społecznego i 2 mln ludzi, dlatego proszę o danie głosu nadawcy - apelowała bezskutecznie do przewodniczącej Śledzińskiej-Katarasińskiej poseł Elżbieta Kruk.
Ojciec Tadeusz Rydzyk mówił po posiedzeniu komisji, że chciał zapytać Jana Dworaka właśnie o konsultacje społeczne, o ich regulamin. Liczył też na uzyskanie odpowiedzi na pytania dotyczące pluralizmu na multipleksach i o to, czy KRRiT przywiązuje wagę do etycznych wartości programów telewizyjnych.
Parlamentarzyści opozycji naciskali też na Dworaka w sprawie protestów w obronie Telewizji Trwam. I uzyskali zapewnienie, że ponad 2 mln podpisów (są one zgromadzone w archiwum Rady) będzie wzięte pod uwagę przez KRRiT, choć przewodniczący od razu zastrzegł, iż nie będzie to argument, który zdecyduje o ewentualnym przyznaniu koncesji cyfrowej Telewizji Trwam. Za mały sukces opozycji można też uznać fakt, że przewodniczący Rady obiecał podanie do publicznej wiadomości adresu, pod który będzie można wysyłać zwykłe listy w ramach konsultacji.

Gdzie ten pluralizm
Wczorajsze posiedzenie komisji było ciekawe także z innego powodu. Otóż posłowie zainteresowali się tym, jak przestrzegane są zasady pluralizmu mediów przy procesie cyfryzacji telewizji naziemnej. Teoretycznie przebiega on zgodnie z harmonogramem, a jak przypomniała Magdalena Gaj, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej, operacja "telewizja cyfrowa" ruszyła w 2009 roku. Na razie działają trzy multipleksy. Pierwszy (MUX-1) zajmują TVP i cztery stacje prywatne, drugi (MUX-2) dostali do podziału Polsat, TVN i TV Puls, a trzeci docelowo zajmie w całości telewizja publiczna, zwalniając miejsca na MUX-1 innym nadawcom. Mariusz Busiło, zastępca dyrektora Departamentu Zarządzania Zasobami Częstotliwości UKE, sprecyzował, że najbardziej rozwinięty jest MUX-2, bo obejmuje swoim zasięgiem 95 proc. mieszkańców i 91 proc. powierzchni kraju. Mniejsze pokrycie (58 proc. ludności i 44 proc. powierzchni) ma MUX-3, a na samym końcu jest MUX-1 (29 proc. ludności i 16 proc. obszaru). Ale dyrektor Busiło zapewniał, że to się zmieni, gdyż od 1 czerwca ma zostać uruchomionych 45 nowych nadajników dla pierwszego multipleksu. Jeszcze przez pewien czas będziemy zresztą mogli odbierać sygnał telewizyjny w obu systemach: analogowym i cyfrowym, zaś wyłączanie nadajników analogowych zacznie się w listopadzie i potrwa do lipca przyszłego roku.
Technicznie wszystko więc wygląda bardzo dobrze, ale gorzej jest już z zawartością cyfrowych multipleksów. Posłowie PiS wskazywali, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji złamała wymóg dbania o pluralizm w mediach elektronicznych. Taki obowiązek nakłada na członków tego gremium ustawa o KRRiT. Barbara Bubula powiedziała, że nawet prezes UKE wyraziła wątpliwość co do pluralizmu na multipleksie pierwszym, skoro koncesje dostały podmioty związane np. z TVN i Polsatem. Jan Dworak odpowiedział, że UKE nie ma kompetencji w tej kwestii, bo za pluralizm odpowiada KRRiT. - Za to odpowiedzialność bierze na siebie w całości Krajowa Rada, teraz i w przyszłości - podkreślił, tłumacząc, że pluralizm jest zachowany, bo nadawcy na MUX-1 oferują różne programy muzyczne. - My rozumiemy różne rodzaje pluralizmu: programowego, kapitałowego - powiedział Dworak.
Anna Sobecka podkreśliła, że decyzja o miejscach na multipleksach to najbardziej kontrowersyjna decyzja w historii Krajowej Rady. Wtórowała jej poseł Elżbieta Kruk, która wyliczyła, że największym beneficjentem cyfryzacji jest Zygmunt Solorz, bo Polsat i inne jego stacje będą miały łącznie kilkanaście miejsc na trzech multipleksach (jeden MUX Solorz wykupił w całości za 30 mln złotych). - Polsat i związane z nim kanały mają więc 13 miejsc, a odmawia się jednego miejsca Telewizji Trwam - podsumowała Elżbieta Kruk. Agnieszka Ogrodowczyk, dyrektor departamentu strategii KRRiT, odpowiedziała, że multipleks, który wykupił Polsat, ma oferować programy w technologii mobilnej. I mają być na nim nie tylko programy Polsatu i stacji z nim związanych. Na kolejnym posiedzeniu komisja kultury ma debatować nad projektem dezyderatu posłów PiS w sprawie cyfryzacji telewizji naziemnej.

Krzysztof Losz

Nasz Dziennik Czwartek, 12 kwietnia 2012, Nr 86 (4321)

Autor: au