Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Kamiński: Odwołujemy się do wątpliwości wskazanych przez trzech sędziów

Treść

Profesor Ireneusz Kamiński, autor argumentacji prawnej przedłożonej Trybunałowi i reprezentant krewnych ofiar Katynia.

Wątpliwości skarżących rodzi zasadniczo jeden fragment wyroku z 16 kwietnia br., ten, w którym Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał, że nie może zbadać czy rosyjskie śledztwo katyńskie było skuteczne.

Zdaniem Trybunału po 5 maja 1998 roku, czyli po dacie ratyfikacji  Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, nie było już w Rosji  istotnych działań w ramach śledztwa katyńskiego. A taki właśnie istotny nowy element, zdaniem Trybunału musiał się pojawić, jeśli Trybunał miałby uzyskać właściwość, kompetencje, uprawnienia do badania skuteczności rosyjskiego śledztwa katyńskiego, które zakończyło się w 2004 roku. Jednak w tym okresie, od 5 maja 1998 r. do  roku 2004, zdaniem Trybunału takiego nowego elementu, np. ważnego dowodu, zabrakło.

Ale wątek „nowego elementu” po raz pierwszy wystąpił w orzecznictwie Trybunału właśnie w „katyńskim wyroku”. W tym fragmencie wyrok zapadł stosunkiem głosów 4:3. Zdaniem trzech sędziów Trybunał jednak był właściwy, aby rozpoznawać skargę. A więc ten element nowości nie jest potrzebny, zdaniem trzech sędziów. W kontekście tak poważnego śledztwa, jakim jest śledztwo w sprawie zbrodni katyńskiej, która jest niepodlegająca przedawnieniu zbrodnią prawa międzynarodowego.

Ci zatem sędziowie uznali w dołączonym do wyroku zdaniu odrębnym, że Trybunał powinien uznać, iż jest właściwy, a następnie uznawszy się za właściwy, powinien orzec, że Rosja nie przeprowadziła skutecznego, adekwatnego śledztwa, przez co naruszyła art. 2 Konwencji.

Odwołujemy się do wątpliwości wskazanych przez trzech sędziów. Dodatkowo argumentujemy, że rozstrzygnięcie zapadło przy dużym podziale sędziowskich głosów (cztery do trzech).

Po drugie, podnosimy, że Trybunał po raz pierwszy odniósł się do szczególnych kwestii prawnych i stworzył nieznany wcześniej wymóg polegający na konieczności wystąpienia nowego, dostatecznie ważnego materiału w okresie poratyfikacyjnym.

Po trzecie, wskazujemy na precedensowość rozstrzygnięcia w sprawie śledztwa katyńskiego. To jest pierwsza sprawa, która dotyczy zbrodni prawa międzynarodowego. Ona określi na przyszłość standard w podobnych przypadkach, które mogą pojawić się w Trybunale.

Łącznie zatem wydaje się, że są bardzo mocne podstawy do tego, aby Trybunał w tak ważnej sprawie raz jeszcze się zebrał i wydał rozstrzygnięcie w tym dużym 17 osobowym składzie.

AN

Nasz Dziennik Środa, 4 lipca 2012

Autor: jc