Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Delegacje czy wycieczki?

Treść

Posłowie Prawa i Sprawiedliwości weryfikują zasadność opłacanych przez spółkę Elewarr wyjazdów do egzotycznych krajów. Z uwagi na profil działalności spółki tego rodzaju delegacje budzą spore wątpliwości.

Przemysław Wipler i Dawid Jackiewicz, parlamentarzyści PiS, kontynuowali wczoraj kontrolę dokumentacji spółki Elewarr. Choć prace nie zostały jeszcze zakończone, to posłowie już potwierdzają ujawnione wcześniej w mediach informacje na temat działalności spółki i wykorzystywania jej do prywatnych celów.

- Potwierdzają się niestandardowo wysokie wynagrodzenia pana Andrzeja Śmietanki, dyrektora generalnego spółki. Obecnie finalizujemy wyliczenia tego, o jakich pieniądzach jest tu mowa oraz na jakich zasadach były one wypłacane - relacjonuje w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" Przemysław Wipler, poseł PiS.

- Udało nam się także potwierdzić, że miała miejsce duża liczba delegacji do różnych egzotycznych krajów. Ustalamy, czy były one związane z działalnością spółki i jaki był interes spółki w realizacji tych wyjazdów w takie miejsca jak np. Miami czy do takich państw, jak: Brazylia, Korea, Chiny, Japonia, które - biorąc pod uwagę zakres funkcjonowania spółki - nie do końca znajdują uzasadnienie - dodaje poseł.

Kto kogo wskazał

Jak zaznacza, badanie procesów zamawiania zewnętrznych usług, zawierania umów o pracę itp. dopiero się rozpoczyna. Jednak w ocenie Wiplera, już z dotychczasowych ustaleń widać, że to, co wypływa z ujawnionej rozmowy szefa kółek rolniczych Władysława Serafina z byłym prezesem Agencji Rynku Rolnego Władysławem Łukasikiem, ma pokrycie w rzeczywistości.

- Teraz schodzimy na poziom bardziej szczegółowy, weryfikujemy dokumentację - dodaje Wipler. I zapewnia, że zweryfikowana będzie pełna dokumentacja spółki, a w szczególności ta dotycząca dyrektora Śmietanki. Parlamentarzyści wyłowią też inne osoby, których nazwiska pojawiają się w dokumentach. Ponadto ocenią, jakimi kryteriami merytorycznymi kierowała się spółka, powołując np. przedstawicieli do spółek zależnych. Jak usłyszeliśmy, już wiadomo, że wiele z nich to osoby wskazywane przez resort rolnictwa, Agencję Rynku Rolnego czy też Agencję Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa. Prace kontrolne posłów w spółce Elewarr będą kontynuowane w kolejnych dniach.

Posłowie prowadzą kontrolę w spółce na mocy art. 19 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora. W myśl tego przepisu parlamentarzyści mają prawo do uzyskiwania informacji i materiałów, wstępu do pomieszczeń, w których znajdują się te informacje i materiały, oraz wglądu w działalność organów administracji rządowej i samorządu terytorialnego, a także spółek z udziałem Skarbu Państwa oraz zakładów i przedsiębiorstw państwowych i samorządowych, z zachowaniem przepisów o tajemnicy prawnie chronionej.

Po nagłośnieniu w mediach nieprawidłowości w spółce prokuratura wszczęła postępowanie sprawdzające, a CBA skierowało do Prokuratury Generalnej zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa m.in. w sprawie nadzoru Agencji Rynku Rolnego nad podległymi jej spółkami.

Marcin Austyn

Nasz Dziennik Czwartek, 19 lipca 2012

Autor: au